Przepraszam, kochani. Jak już wcześniej pisałam, ale skasowałam, miałam zdechły komp. Potem zmarł mi net, ale w końcu jestem. Nie miejcie do mnie żalu, że nie komentowałam waszych prac, teraz to nadrobię :meow: Strasznie tęskniłam za dA :tears: Jak tylko skomentuję wszystkie 188 dewjacji :omg: to wrzucę swoje wypociny, mam nadzieję, że jedna z nich mile was zaskoczy.
Koniec widzenia.
Pa :kiss:
===============================================================
Sorry, my dears. I wrote that my comp was dead. But now I'm here :D Don't be angry with me that